Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maria1
Hodowca
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolnośląskie
|
Wysłany: Śro 14:15, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Napewno Drapichrust chciał jak najlepiej dla swojej suni. W to nie wątpię!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
dorota
Hodowca
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Torun
|
Wysłany: Śro 14:22, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
drapichrust napisał: | KLINIKA MAŁYCH ZWIERZĄT PRZY SGGW WARSZAWA, UL.NOWOURSYNOWSKA
Kompetencje tej kliniki mozna sprawdzić na stronie internetowej [link widoczny dla zalogowanych] |
Tyle sie dowiedzialam:
musisz zlozyc skarge oraz wniosek o udostepnienie calej dokumentacji medycznej do Izby lek.-wet. okregowej,to chyba tutaj bedzie :http://www.wilw.waw.pl/
oraz radza bys zlozyla cywilna skarge w sadzie .
Z tego co uslyszam w tak wielkich klinikach,gdzie jest duzy ruch lekarzy,studentow,asystentow jest baaaardzo duzo roznistych wpadek,pomylek,przeoczen.
Tzrymam kciuki by odpowiedzialna osoba za to poniosla kare ale to bedzie zapewne dluga droga.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jacksclan
Hodowca
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Targanice
|
Wysłany: Czw 10:41, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Liczę na to, że Drapichrust na bieżąco będzie nas informował o rozwoju sprawy.
Na moje wsparcie może liczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
abadurova@seznam.cz
Gość
|
Wysłany: Sob 8:07, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Je mě moc líto fenečky .A. Baďurová
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ra
Gość
|
Wysłany: Sob 12:40, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
No to robi się towarzystwo "mieżdunarodnyje",Adminie czas pomyślec o tłumaczach.pozdrawiam --ar
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ziomalka
Hodowca
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 594
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: silesia
|
Wysłany: Sob 14:09, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
abadurova@seznam.cz napisał: | Je mě moc líto fenečky .A. Baďurová |
Nie znam czeskiego, ale chyba można się wiele domyślić. Myślę, że Anna chciała napisać, że jest jej bardzo żal suczki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
henrykdr
Administrator
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:05, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Tłumaczenie Ziomalki na pewno się zgadza. Na szczęście znajomość czeskiego nie jest nam do zrozumienia konieczna. Dlatego zachęcam Czechów i Słowaków do udziału. Wśród nich jest wielu sympatyków i znawców JRT. W przypadku niepewności zawsze można spojżeć do słownika internetowego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
drapichrust
Hodowca
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 17:44, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Dziękuję p. Badurowej oraz innym osobom, które wyraziły swoje współczucie pod moim adresem z powodu tego, co mnie spotkało.
Dążę do wyjaśnienia wszystkich okoliczności ; tak jak pisałam - nie jest to proste i wymaga czasu. Sprawa będzie skierowana do Okręgowej Izby Weterynaryjnej oraz - w razie konieczności - do sądu. O tym, co uda mi się załatwić - napiszę.
Pozdrawiam wszystkich -
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
drapichrust
Hodowca
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 9:28, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wczoraj odebrałam odpowiedż na moje pismo skierowane do Kierownika Kliniki. Dowiedziałam się z niego, że - cytuję: "lekarze mieli wrażenie, ze otrzymała Pani dokładne informacje dot.zabiegu". Zaproponowano mi również umorzenie należności z tytułu pobytu suki w klinice /od przyjęcia suki do odebrania zwłok - 2 doby/ oraz wykonanych czynności medycznych. Należności te wyliczono na blisko 800 zł. /bez konsultacji specjalistycznych - tych nie było/.
Ponieważ uważam, że lekarze powinni opierać swoje działania na czymś więcej niż na wrażeniu - sprawę kontynuuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ludek
Miłośnik
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 21:23, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam historię i bardzo mi przykro z powodu śmierci suczki .
Żadne zadośćuczynienie nie zmniejszy Pani bólu.
Ze względu na trudność tego rodzaju spraw wielu właścicili odpusza, a to nie jest dobra metoda, bo przez to lecznice czują się bezkarne i historie się powtarzają .
Sądząc z ostatniego postu klinika wie, że nie była w porządku, boi się konsekwencji i próbuje Pani zamknąć usta prponując "umorzenie należności".
Nie wiem co bym zrobiła w takiej sytacji, ale prawdopodobnie wystąpiłabym o odszkodowanie na drodze cywilnej. Ponieważ zwierzę w naszym prawie traktowane jest jak rzecz , to wartość suni można wycenić dość wysoko. Po pierwsze wartość niematerialna (członek rodziny, istota czująca, uczucia, przywiązanie itp.) oraz wartość materialna (okropnie to brzmi) czyli cena psa, zwiększają ją oczywiście tytuły jeśli miała, cena nienarodzonych jeszcze szczeniąt. Przypuszczam, że nie był to jej pierwszy miot, więc jeśli psy z poprzednich miotów są utytuowane, to wartość suni można wycenić jeszcze wyżej.
Wiem, że to okropnie brzmi, ale to chyba jedyna droga, żeby zmusić przekonać lecznice, że nie są bezkarne i muszą dbać o stworzenia powierzone ich opiece i liczyć sie z właścicielami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jacksclan
Hodowca
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Targanice
|
Wysłany: Sob 23:39, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Uzyskanie zadośćuczynienia za utratę wartości niematerialnej będzie przed naszymi sądami najprawdopodobniej bez szansy .
Można wyjść z założenia, że wartość materialna to:
wartość rynkowa suki hodowlanej
wartość rynkowa utraconego miotu
wartość miotów (średnia dotychczasowych) do ósmego roku życia suki Wiem, materializowanie utraty Kimby jest okrutne, ale jedynie przełożenie na cyfry dotrze do wyobraźni prawników i zaboli odpowiedzialnych. Trzeba wyjść z najwyższego możliwego pułapu, biorąc pod uwagę, że najprawdopodobniej Drapichrust będzie musiała zgodzić się na kompromis.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
drapichrust
Hodowca
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 10:37, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za słuszne sugestie. Tak też będę musiala postąpić - o ile dojdzie do sprawy sądowej /z powództwa cywilnego/- jedynie szkoda materialna może być brana pod uwagę i roszczenia w związku z faktem doznania tej szkody z winy kliniki. Tylko pod tym kątem można znależć odpowiednie paragrafy w naszym ustawodawstwie.
W tej chwili czekam na odpowiedż od dziekana - jest on z racji stanowiska osoba nadrzędną nad kierownictwem kliniki. Następnym krokiem będzie skierowanie sprawy do Okregowej Izby Weterynaryjnej - rozpatrzenie sprawy może - niestety - trwać nawet 2 lata /sic!/, ponieważ Izba jest "zawalona'" skargami - podobno. Ostatnim etapem będzie sprawa cywilna - założenie jej jest kosztowne /ok.8-10% od wartości sporu wynosi wpis sądowy + koszty adwokackie ok.3,5 tyś platne z góry + tzw.nieprzewidziane koszty dodatkowe np.opinie biegłych/.
W moim przekonaniu - pismo jakie otrzymałam potwierdza nieprawidłowości w klinice , jest tam mowa także o brakach w systemie informacyjnym, złym przepływie informacji oraz ,że osoby pracujące mają braki w wiadomościach na temat obsługi systemów komputerowych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jacksclan
Hodowca
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Targanice
|
Wysłany: Nie 12:20, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Adwokat musi ustalić dopuszczalne terminy złożenia skargi. Mam własne doświadczenia z ubezpieczeniami. Formalności z premedytacją przeciągają do osiągnięcia przedawnienia. Podanie przez izbę dwu letniego terminu oczekiwania na pewno nie jest przypadkowe. Izbie trzeba wyznaczyć nieprzekraczalny termin wyjaśnienia. Koszta adwokackie i sądowe będą jak widać wysokie. Może warto bu było utworzyć fundusz, który w takich przypadkach wspierałby pokrzywdzonych właścicieli JRT i PRT.
Wiem, gdy mowa o pieniądzach kończy się zabawa, a nasze forum ma być przede wszystkim przyjemnością. Dlatego jest to tylko nieśmiała sugestia. Nie chcę także być niezręcznym w stosunku do Drapichrusta, ale nie rozchodzi mi się o jej konkretny przypadek, lecz o wszystkie przypadki tego typu.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
drapichrust
Hodowca
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 14:14, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Myślę, że to racja - forum powinno byc miejscem na wymianę zdań i tematy bardziej optymistyczne. O kosztach wspomniałam po prostu ot -tak, jako o jeszcze jednym w tej sprawie utrudnieniu. Myślę, ze trzeba ten temat zakończyć i napiszę dopiero o pozytywnym /mam nadzieję/ wyjaśnieniu sprawy. Wszystkim dziekuję i pozdrawiam -
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jacksclan
Hodowca
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Targanice
|
Wysłany: Nie 14:47, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dla wyjaśnienia i zakończenia sprawy, chciałbym wyjaśnić, że moja sugestia nie tyczyła funduszu w ramach forum. Co z wielu względów (organizacyjnych, prawnych, skarbowych itd.) nie jest możliwe. Może ktoś z was wie, czy istnieje w Polsce możliwość ubezpieczenia grupowego od takich przypadków itd.? Logicznie rzecz biorąc, zająć się tym powinien ZKwP. Ale na to chyba nikt nie liczy.
Piszę o tym w tym temacie ad hoc i ma to o tyle coś wspólnego z w.w przypadkiem, że jest nawiązaniem do tematu.
Jeśli ktoś ma ochotę ciągnąc ten wątek, to proszę w dziale RÓŻNE. Nie chcę w dalszym ciągu narażać się Drapichrustowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |